Wszystko pędzi do przodu w zastraszającym tempie, postęp widać na każdym kroku. Ja z nostalgią wspominam czasy mojej młodości, gdy otrzymałam swój pierwszy telefon komórkowy. Ile radości przyniósł mi ten technologiczny gadżet. Teraz telefon stał się przedmiotem codziennego użytku i prawie w niczym nie przypomina moją wielką, ciężką, kształtem nawiązującą do cegły „komórkę” z lat dzieciństwa.
Dziś nasze dzieci stykają się w sposób nieunikniony z technologią użytkową a niektóre spośród nich nawet marzą o robotach i nie chodzi tu o pluszaki itp. Z pomocą AKADEMII ROBOTYKI i zaprzyjaźnionej mamy udało mi się to marzenie spełnić. Nasza sala zamieniła się w pracownie LEGO WEDO 2.0. Dzieci w trzyosobowych drużynach, pracując pod okiem lektora z Akademi, zabrały się do pracy. Najpierw trzeba było, zgodnie z instrukcją zaprezentowaną na tablecie, zbudować robota. Po zakończonej pracy dzieci miały za zadanie włączyć czujnik w robocie i zaprogramować na tablecie określoną sekwencję ruchów. Co działo się potem…. radość, śmiech a Ja przez chwile zastanawiałam się czy to nie Mikolajki :). Roboty urządziły sobie wyścigi, przepychały się i ciągły zamocowane ciężary.
Za wspaniałą zabawę dziękuje w imieniu swoim i moich pszczółek.
Joanna Łęgowska